Nawet dzieci podsłuchają. Co zwierzęta w szopie grają. Ani be, ani me, ani kukuryku. Lew nie dostał głosów, problemów bez liku. Może be, może me, może kukuryku. Zwierzęta są w szoku, szczęśliwego roku. Ani be, ani me, ani kukuryku. Lew nie dostał głosów, problemów bez liku. Może be, może me, może kukuryku.
1 Paweł, zwany jako apostoł Jezusa Chrystusa przez wolę Bożą, a Sostenes, brat, 2 do Kościoła Bożego, który jest w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie, Św dzwoniąc z wszystkich, którzy w każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, swego Pana i naszej: 3 Łaska wam i pokój od Boga
Przed Nami Cały Świat ta moc o której jeszcze nie wiesz w tobie jest głęboko gdzies za krokiem krok pójde za tobą nie patrząc wstecz popłyniemy .. unosi nas bo mamy siebie dzięki tobie siły mam by dalej biec dosięgniemy razem wszystkich gwiazd tylko ty i ja dosięgniemy razem wszystkich gwiazd Przed Nami Cały Świat Przed Nami
Vay Tiền Nhanh. BALLADA O DUMNYM RYCERZU. Śpi owo rycerz, śpi bezrozumnie I raz na zawsze — w dębowej trumnie. Leży wygodnie, bo się ułożył Tak, aby nigdy snu nie zatrwożył... Jego kochanka z różańcem w ręku Zawodzi, pełna skargi i jęku: — »Przyszłam ci wyznać moje niemoce, Że nie wiem, jak tam spędzasz swe noce?... Bo odkąd w ciemnym nocujesz grobie — Ani ty przy mnie — ni ja przy tobie! Kochałam oczy i usta twoje, Wczoraj kochałam, dzisiaj się boję! Boję się szatą w mrok zaszeleścić, Boję się w myśli ciebie popieścić!... Trzy dni się w myśli twój czar promienił, Dziś nie wiem, ile grób cię odmienił... Ani mi z tobą łoża podzielić, Ani urodą swoją weselić — Darmo przymuszam uparte ciało, By się twym oczom podobać chciało! Przy tobie martwym — ja nieszczęśliwa Wstydzę się jeno, żem jeszcze żywa!...« Rozważył rycerz, że w słowach — zdrada, I, po dawnemu leżąc, powiada: — »Choć mi robaki oczy wyżarły, — Nie wstyd mi tego, żem już — umarły!... Chociaż podziemiec jestem nikczemny, — Nie wstyd mi tego, żem już podziemny!... Taką mam sytość i przepych w próżni, Że mnie od króla Bóg nie odróżni! Taka noc błysła nad życia zbiegiem, Że mu świat cały — jednym noclegiem! Ani mi słońca, ani mi nieba, Ani miłości twojej potrzeba! Ani mi zemsty w onej ustroni, Gdzie krew nie szemrze i miecz nie dzwoni! Nie znasz ty dumy, nie znasz pogardy Tych, którzy w ziemi posnęli twardej... W piersi ich — wielka ciszy potęga I żaden zawód ich nie dosięga! I nawet z resztek zsiniałej wargi Nie wydobędziesz jęku, ni skargi! Oto w pobliżu mam ja sąsiada, Co już od serca w proch się rozpada. Ten ci jest śmiercią ode mnie starszy, — I śpi, na żmijach głowę oparłszy. Lecz co przecierpiał i co zobaczył, — Nawet półszeptem wyrzec nie raczył! Nie ulżył jękiem niemej żałobie, Nie wyznał nigdy, co przeżył w grobie!... A wszak ci w trupach taka moc bywa, Że trup i w grobie wiele przeżywa! Lecz Bogu chyba, w dzień zmartwychwstania W twarz rzuci wzgardę swego wyznania!« I zamilkł rycerz — dumnie i godnie I po dawnemu leżał wygodnie. Jego kochanka z różańcem w ręku Odeszła, pełna wstydu i lęku...
Ani Ja, Ani Ty LyricsSą na pewno takie strony w którychTrzeba by nam byćStoją mury po to by je zburzyćL po to żeby żyćNa ziemi obiecanejLecz nikt z nas tam nie stanieAni jaAni tyNa pewno krążą gdzieś planetyNa których nie ma zimNawołują ciągle nas z dalekaI nie słyszymy ichSą ziemie obiecaneLecz nikt z nas tam nie stanieAni ja... ani ty...Ani ty... ani ja...Ani ty... ani ja...Ani ja... ani ty...Ani ja... ani ty...Ani ty... ani ja...Nie zdążymy na czasNie zdążymy tam byćAni ty... ani ja...Ani ja... ani ty...Nie umiemy stąd odejśćAni tu byćNa pewno są planety na których nie ma zimNa pewno są planety na których nie ma zimNa pewno są planety na których nie ma zimNa pewno są planety na których nie ma zim
Tekst piosenki: Są na pewno takie strony, w których trzeba by nam być. Stoją mury po to, by je zburzyć l po to, żeby żyć. Na ziemi obiecanej lecz nikt z nas tam nie stanie. Ani ja, ani Ty. Na pewno krążą gdzieś planety, na których nie ma zim. Nawołują ciągle nas z daleka i nie słyszymy ich. Są ziemie obiecane lecz nikt z nas tam nie stanie. ani ja... ani Ty... ani Ty... ani ja... (ani Ty...) ani Ty... ani ja... ani Ty... ani ja... ani Ty... ani Ty... ani ja... Na pewno krążą gdzieś planety, na których nie ma zim. Nawołują ciągle nas z daleka i nie słyszymy ich. Są ziemie obiecane lecz nikt z nas tam nie stanie. Ani ja... (ani Ty...) ani Ty... Ani ja... (ani Ty...) ani Ty... (ani ja...) ani Ty... Ani ja... (ani Ty...) ani Ty... (ani ja...) Nie zdążymy na czas, nie zdążymy tam być. Ani Ty... ani ja... ani ja... ani Ty... Nie umiemy stąd odejść Ani tu być. Na pewno krążą gdzieś planety, na których nie ma zim... Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
ani ty ani ja ani nawet cały świat tekst