> no to kto tu pisał że w Cromie jest doświetlanie, nawet się ze mna spierał że na 100% to u siebie > ma . Ja pisałem, że mam u siebie w Cromie doświetlenie zakrętów. A
Kiedyś moja Babcia Katarzyna mówiła, dziecko w maju jest zawsze tak jak w raju. Wtedy wierzyłam jej w każde słowo, dzisiaj sama jestem babcią i prawdę mówiąc nie mogę takiego przesłania przekazać moim wnuczkom. Prawda jest taka, że tegoroczny maj jest kombinację kilku miesięcy a mianowicie: w marcu jak w garncu, kwiecień
W tych miejscowościach będziesz mieć jak w raju. Wiosna w tym roku nas zdecydowanie nie rozpieszcza. W ciągu ostatnich tygodni trudno było o idealną pogodę, a większość dni upłynęła pod znakiem deszczu i chłodu. W ramach odpoczynku od nieciekawej aury warto wybrać się na egzotyczne wakacje. Hiszpania w maju to doskonały
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. W Maju jak w raju! sobota, maja 30, 2015 blog , blogger , chmielova , eyeliner , eyeshadows , golden , inglot , piękne , poland , pomadka , rose Witam Was moi kochani po ''małej'' przerwie! Z powodu kończącego się semestru na studiach oraz zbliżającej się sesji jestem chodzącym brakiem czasu. A nie chcę pisać do Was na odczepnego tylko jak już coś od siebie dać to w 101%. Dlatego też dzisiaj przygotowałam dla Was ulubieńców maja. W sumie mogłabym jutro je pokazać, ale na jutro szykuję coś zupełnie innego. W tym miesiącu do moich ulubieńców trafiły dwa cienie z Inglot'a, mascara oraz pomadka. 1. MASCARA - BOURJOIS - TWIST UP THE VOLUME Zdecydowany ulubieniec nie tylko w maju, ale spośród wszystkich mascar. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona zarówno z pracy tym produktem jak i z efektów. Nie skusiłam się na żadne przedłużanie rzęs, dlatego też mam odwieczny problem z nimi, bo są krótkie i generalnie nie widoczne. Używałam już wielu mascar, ale głównie dawały one tylko kolor czarny. A tu nagle BUM! Tak jak była chwalona ta mascara przez innych tak ja dalej będę ją chwalić. U mnie spisuje się super, nawet na tych moich krótkich rzęskach widać wydłużenie i podkręcenie. A i najważniejsze ma ona to takie fajne przekrętałko co daje nam w sumie dwie szczoty - super sprawa! Po lewej pozycja numer 1, a po prawej pozycja numer 2. 2 i 3. CIENIE DO POWIEK - INGLOT - FREEDOM SYSTEM - 360 oraz 461 Ach, ten freedom system. Co jakiś czas kupuje po kilka cieni, by móc w końcu uzupełnić całą dwudziestkę. Jakiś czas temu powędrowałam do Inglota z myślą przewodnią Brąz. Potrzebowałam czegoś matowego i czegoś z delikatnym błyskiem. No i oczywiście dwa cienie mnie oczarowały. *Pierwszy to cudowny głęboki lecz nie za ciemny, matowy brąz. Okazał się szalenie funkcjonalny, ponieważ pięknie prezentuje się jako cień na powiece oraz jako kosmetyk do podkreślenia brwi. *Drugi to jasny karmelowy brąz z drobinkami. W połączeniu z odrobinę ciemniejszym cieniem plus kreską wygląda znakomicie. Jest idealny do delikatnego makijażu. A tutaj matowy cień w roli podkreślacza brwi ;) 4. POMADKA - GOLDEN ROSE - 133 Tak energetyzującego i soczystego koloru na okres letni nie spotkałam! Poprzez swoją formułę daje przepiękne połyskujące wykończenie, co w blasku słońca jest przepiękne! Jako, że jestem minimalistką i nawet w lato chodzę ubrana w czerń i biel to właśnie pomadka jest tą odrobiną koloru w całej mnie. A ta jest po prostu super. Jeżeli szukacie czegoś naprawdę WOW i co będzie widoczne z daleka to sięgnijcie po ten kolor! A i pamiętajcie cena to 10,90zł, więc jest to niewiele a jakość jest genialna! A u Was co w maju było rajem? :D
Kiedy po dobrym, tegorocznym starcie piłkarzy Toruńskiego KP wiele osób już widziało zespół trenera Kościelaka w II lidze, starałem się tonować te po dobrym, tegorocznym starcie piłkarzy Toruńskiego KP wiele osób już widziało zespół trenera Kościelaka w II lidze, starałem się tonować te nastroje. Pół-żartem mówiłem, że najpierw trzeba „przeżyć” kwiecień, czyli miesiąc, który do lat ewidentnie nie sprzyja żółto-niebieskim. I na razie wszystko wskazuje na to, że okazałem się dobrym prorokiem. W tym miesiącu torunianie zdobyli bowiem dotychczas tylko pięć z 12 możliwych punktów. I opuścili pierwsze miejsce w tabeli, które wywalczyli sobie jeszcze w nie można jeszcze robić z tego powodu ogromnej tragedii, bo punkty, w często „frajerski” sposób, gubi tej wiosny większość ekip grupy wielkopolskiej. Ale należy pamiętać, że zdobycz punktowa to jedno, a postawa drużyny - niestety, w przypadku torunian, z tym też nie jest najlepiej. Zespół gra słabiej, niż w końcówce rundy jesiennej. Na pewno to efekt odejścia dwóch podstawowych graczy, Marcina Rogalskiego i Adama Cieślińskiego. Zwłaszcza tego drugiego - jak już widać - nie udało się godnie zastąpić. W grze drużyny trenera Kościelaka jest mało sportowej złości, agresji (oczywiście w dopuszczalnych granicach), często też boiskowej mądrości, co powinno dziwić, bo sporo zawodników ma pierwszo- i drugoligowe i do tego ten fatalny kwiecień, czyli okres, w którym torunianie rok i dwa lata temu pogrzebali szanse na awans do II ligi. Całe szczęście, że miesiąc już się powoli kończy. Do rozegrania pozostał jeszcze tylko jutrzejszy mecz i nadejdzie piłkarski maj. Czy będzie szczęśliwszy dla toruńskich graczy? To już zależy tylko i wyłącznie od nich samych.
17 maja W maju jak w raju!Jak śpiewa Maryla Rodowicz w „Małgośce”: „To był maj, pachniała Saska Kępa szalonym, zielonym bzem” – bo właśnie w maju kwitną bzy i oszałamiają swym zapachem. Można więc parafrazując Marylę powiedzieć , że to był maj, pachniało w Krutyni bzem, konwaliami, jaskrami, mleczem, jaśminem, piwoniami tulipanami i kasztanami… bo wszystko nagle eksplodowało jakby nie było innych miesięcy, a rośliny podlane ciepłym deszczem majowym rosły w oczach, oszałamiając zapachem i bogactwem kolorów. To jeden z okresów najbujniejszego życia w od świtu budzą śpiewem i powiem Wam, że warto wstać choć raz przed wschodem słońca aby móc popodziwiać świat o tej porze dnia… kiedy wszystko budzi się do życia i w powietrzu wisi magia… Udało mi się tego doświadczyć na biebrzańskich bagnach, gdzie oglądałam wstające na popas łośki – sztuk 27!Maj potrafi oszołomić i zakręcić w głowie. A znane majowe przysłowie potwierdza urodę tego miesiąca: „W maju jak w raju”. Maj jest uznawany przez wielu ludzi za najpiękniejszy miesiąc w roku. Nazwa miesiąca wywodzi się od bogini Mai, matki boga Merkurego. Jedna ze starych legend mówi, że Bóg Ojciec w maju stworzył świat…Być może to dzięki majowej urodzie statystycznie najczęściej i najchętniej zakochujemy się w tym miesiącu? Bo w maju świat jest piękniejszy, bajkowy. A więc i Szuwary szykują się na ślub majowy naszych gości! 3majcie kciuki za pogodę i garden party młodej pary!!! Uwielbiamy staropolski zwyczaj „Majówek” jako biesiadnych spotkań towarzyskich na świeżym powietrzu albo chociaż wypadu z kocem na piknik na łonie natury. Towarzyszy nam często Lola, która też ceni sobie smaczne jedzenie w miłych okolicznościach się więc i rozkoszujmy do woli majem. Pozwólmy jego majowym boginiom odrobinę się omamić, dajmy się im zauroczyć, zakochajmy się i kochajmy w maju. Kontemplujmy jego bujną przyrodę. I pamiętajmy, że ten cudowny miesiąc po raz kolejny powtórzy się dopiero za rok!Koniecznie pójdźcie gdzieś na łąkę i popatrzcie sobie w niebo leżąc w morzu mleczy albo dmuchawców. Świat widziany z tej perspektywy wydaje się być dużo lepszy! Wszystko w nim umajone, pachnące, świeże. A problemy jakby oddalone…Jedynie czego żal to, że ten miesiąc tak szybko mija, żal iść spać i robić cokolwiek innego niż podziwiać przyrodę. Przenigdy nie wyjechałabym za granicę w tym czasie, bo nigdzie indziej nie znajdę takich doznań jak nasze mazurskie łąki, lasy i pola mi oferują. W przydrożnych stawach koncertują żaby, w lesie śpiewa słowik, a nad łąką unosi się skowronek i czajka, a bociek klekoce wysiadując jaja… No i jest jeszcze kukułka, która jak zauważył Kuba ma … jakby czkawkę:-)) A tu na zdjęciu powyżej widać czyste psie szczęście na łące… Też majowe szaleństwo jej się udziela:-)Czasem zastanawiam się jaki zapach majowy wygrywa? Bez? Konwalia? Jaśmin? Piwonia? Narcyze też upajają zapachem … Ciężki orzech do zgryzienia. Jestem wdzięczna za te wszystkie zapachy i doznania …Pa! Kasia Puszczyńska @ z wykształcenia, globtroter z umiłowania, mama Kuby i Antosia, główna pomysłodawczyni tego co widać w Gościńcu Szuwary w Krutyni na Mazurach.
w maju jak w raju